W pierwszy dzień ferii odwiedziliśmy Muzeum Kolejnictwa, które mieści się w budynku dawnego Dworca Głównego. Muzeum znajduje się naprzeciwko Hotelu Sobieskiego, do którego dotarliśmy z ogniska Bielany linią tramwajową 22.
Dzięki uprzejmości muzeum zostaliśmy wprowadzeni w historię kolei przez bardzo miłą panią przewodnik. Zwiedziliśmy różne eksponaty np. modele pociągów, mapę dworców kolejowych, przyjrzeliśmy się dawnym bagażom, biletom, zdjęciom, zegarom, meblom z recepcji rządowej oraz usłyszeliśmy wiele ciekawych informacji. Widzieliśmy ubiory kobiet i mężczyzn w dawnych czasach, gdy podróżowało się koleją, oraz dowiedzieliśmy się, że w podróży koleją obowiązywała odprawa i był to dość długi proces. Zobaczyliśmy również wystawę makiety kolejowej „Wedla”, która została zrobiona z ponadto 500 kg czekolady.
Wyszliśmy na zewnątrz, aby zobaczyć koleje, którymi kiedyś się jeździło. Pani przewodnik, pozwoliła nam wejść do jednego z pociągów, a dokładniej do maszynowni. Nasze zainteresowanie wzbudził wagon salonowy PRL , z zachowanymi eksponatami, skórzanymi fotelami, głośnikami, kryształowym lustrem, piękną boazerią, niestety ze względu na złą pogodę nie mogliśmy go zwiedzić od wewnątrz. Zobaczyliśmy również jeden z najcięższych oraz jedyny w Europie pociąg pancerny, oraz jedyny na świecie parowóz serii Pm3 nr 3 potocznie nazywany „rekinem”, ze względu na wygląd pociągu jak i możliwości techniczne.
Dowiedzieliśmy się co to jest semafor, przechodziliśmy obok drezyny, spacerując dawnymi peronami podziwialiśmy zachowane eksponaty: wagon osobowy, wagon towarowy przeznaczony do przewozu większych towarów, wagon pocztowy, wagon osobowy typu „boczniak”, parowozy, elektrowozy, lokomotywę „Ryś” i wiele innych.
Na zewnątrz muzeum w skansenie oglądaliśmy różne rodzaje pociągów , zrobiliśmy sobie pamiątkowe zdjęcie przy jedynym z pociągów o nazwie ,,Pm3 Niemiecki0310” , który wygrał na wystawie złoty medal. Ten złoty medal był dumą Polskiego kolejnictwa przez 31 lat.
Na koniec lekcji muzealnej, w ramach podziękowania trójka dzieci wręczyła pani przewodnik drobny upominek. Zrobiliśmy pamiątkowe zdjęcie przy najstarszym eksponacie w zbiorach muzeum, czyli parowozie z 1880 roku. Potem w ramach czasu wolnego ciocie pozwoliły nam iść porobić zdjęcia oraz dokładniej zwiedzić eksponaty. Dużym zainteresowaniem cieszyła się wirtualna gra, do której ustawiła się bardzo duża kolejka , nazywała się ,,Symulator kolei”. Każdy choć na chwilę mógł poczuć się prawdziwym maszynistą.
Wszystkim najbardziej podobała się znajdująca w Sali Lustrzanej makieta kolejowa ,,Wedla”, była to cała wyspa zrobiona z czekolady. Były też czekoladowe samochody ,lasy ,góry nawet sam pociąg był z czekolady, oprócz kół pociągu i torów. Bo jeśli z czekolady byłyby tory i koła, a nie z metalu to ciuchcia nie pojechałaby, ponieważ przez czekoladę nie przechodzi prąd. Makieta ta została zrobiona przez mistrza czekolady E.Wedel- Pana Janusza Profusa. Mieliśmy wielką chrapkę na tą wyjątkowa makietę, tym bardziej, że w sali unosił się wspaniały zapach czekolady. Szczęśliwi i z nowymi informacjami, oraz burczącymi brzuchami wracaliśmy do ogniska na wspaniałe indyjskie curry.
Relacje z wycieczki napisali: Wiktoria Zabiegałowska, Magdalena Lipińska , Karolina Kozłowska, Przemek Skolimowski i ciocia Magda.