Kolejny tydzień, kolejne wielkie przygody na Grochowie.
PONIEDZIAŁEK (21.09.2015)
Odbyły się drugie warsztaty w ramach „Teatralnego Laboratorium marzeń”. Uczestnicy spotkania dzielnie pracowali nad zilustrowaniem swoich fantazji szukając inspiracji do sobotniej sesji zdjęciowej. Nasza sportowa ekipa wybrała się na ściankę wspinaczkową. Tego samego dnia zamieniliśmy się w manufakturę mydełek owsianych.
WTOREK (22.09.2015)
Odbyły się warsztaty kulinarne, podczas których powstawała pyszna (i zdrowa;) jabłkowa tarta. Zaczęły się też próby do czwartkowego koncertu. Ciocia Dżasta uczestniczyła w spotkaniu koncepcyjnym „Teatralnego Laboratorium Marzeń”.
ŚRODA (23.09.2015)
Nasi Seniorzy z Klubu Seniora WRZOS zakładali mailowe skrzynki pocztowe. Po południu już po raz drugi przyszła do nas ciocia Basia, która poprowadziła pierwsze zajęcia j. angielskiego oraz pracowała indywidualnie nad szlifowaniem językowych umiejętności.
CZWARTEK (24.09.2015)
W zdrowym ciele zdrowy duch, dlatego jak co czwartek wybraliśmy się na zajęcia parkour. Powstawały także kasztanowe ludziki. „Jak nie my to kto”. Słowa tej śpiewanej u nas w Ognisku niemalże jak hymn piosenki rozległy się po raz kolejny. Tym razem podczas koncertu w amfiteatrze Teatru Stara Prochownia, w którym wystąpiła młodzież z kilku „dziadkowych” Ognisk. Koncert był zwieńczeniem pracy nad projektem „Młodzieżowe inicjatywy”. Nasze Ognisko reprezentowała szóstka dziewczyn – jesteśmy z Was dumni!
PIĄTEK (25.09.2015)
Rada, rada, rada, czyli głos każdego Ogniskowca jest ważny. A po niej podwórkowe szaleństwa w naszym ogrodzie oraz drugie życie cymber gaya oblężonego piątkowym popołudniem.
SOBOTA (26.09.2015)
Kasia z naszego Ogniska razem z ciocią Dżastą uczestniczyły we wspomnianej wcześniej sesji fotograficznej. Było twórczo, wesoło i aktywnie, a energię na cały dzień dostarczyła nam przepyszna pizza. Efekty pracy już niebawem!
NIEDZIELA (27.09.2015)
W końcu się doczekaliśmy! W niedzielę odbył się 37. Maraton Warszawski, podczas którego wolontariuszami była 8 naszych Wychowanków i dwie ciocie (Justyna i Małgosia). Trochę niewyspani, ale pełni zapału stawiliśmy się o 7:00 pod Stadionem Narodowym żeby rozpocząć pracę. Staliśmy na stanowisku odżywiania maratończyków i uczestników biegu sztafet. Nie przeszkodziło nam to w przeżywaniu wspaniałych, sportowych emocji – niedaleko naszego stanowiska wbiegali zawodnicy. Pierwszy maratończyk wbiegł na metę z czasem 2:09:19!!! Tego dnia miał miejsce finał akcji „Pomoc mierzona kilometrami”. Na scenie pojawili się ambasadorzy inicjatywy – Robert Korzeniowski, Przemek Cypriański, Joanna Jabłczyńska oraz nasza dobra znajoma Monika Kuszyńska ;) W biegu na 5 km wystartowała ciocia Dżasta, której wiernie kibicowaliśmy.
Ciocia Małgosia