Powroty po feriach nigdy nie są łatwe – wszyscy o tym wiemy. Jak to robimy w Ognisku Okęcie?
Przede wszystkim nie poddajemy się chandrze i działamy z uśmiechem! Niedawny pobyt w górach niewątpliwie bardzo nam w tym pomógł, dlatego nie marnując czasu od razu weszliśmy z energią w wir codziennych spraw.
Grupa starsza zakończyła cykl zajęć socjoterapeutycznych przewidzianych na ten rok, więc może trochę złapać oddech. Wraca jednak do swoich stałych zajęć – charakteryzatorskich. Grupa radzi sobie z wyzwaniami coraz lepiej, więc w nowym semestrze Pani Martyna zaproponuje im na pewno jeszcze bardziej skomplikowane i efektowne stylizacje. Ciekawe czym tym razem nas zaskoczą? W zajęciach uczestniczą zdolne i kreatywne osoby, także pomysłów nie zabraknie.
Grupa młodsza w więkoszości dopiero rozpoczyna swoją przygodę z socjoterapią. Czy mają się czego bać? Nie sądzę. Oni również zachowują pogodę ducha, co zaowocuje być może otwartością w stosunku do proponowanych zadań i dzięki temu, wieloma cennymi doświadczeniami. Będą oni podzieleni na dwie grupy zajęciowe, dla najmłodszych jak zwykle proponujemy mały przedsmak – psychoedukację. Poza tymi zajęciami kontynuujemy zajęcia filmowe i kulinarne. Mamy zamiar wydobyć z siebie więcej kreatywności i artyzmu tworząc różnego rodzaju prace plastyczne. W dalszym ciągu odbywać się również będą uwielbiane przez wszystkich zajęcia muzyczne.
Wszystko to odbywać się będzie w o wiele bardziej komfortowych warunkach, ponieważ MAMY NOWY LOKAL. Czekaliśmy na to długo i wreszcie nasze marzenie się spełniło. Grupa starsza zostaje póki co w biurze, natomiast grupa młodsza, wraz z kierowniczką i psychologiem przeniosła się już na Centralną 24.
Bardzo dziękujemy wszystkim, którzy pomogli w realizacji tego przedsięwzięcia. Jest to dla nas niezwykle ważne, zwłaszcza w kontekście pracy z dziećmi, które czują się o wiele swobodniej i bezpieczniej we własnym miejscu. Posiadanie swojej przestrzeni będzie dla niektórych wspaniałą lekcją odpowiedzialności za coś i wobec innych Ogniskowców. Wiele prac porządkowych będziemy musieli wykonywać samodzielnie, więc nasze dyżury staną się bardziej wymagające.
Nie możemy się doczekać kiedy na dobre wprowadzimy się do nowego lokalu, zaczniemy korzystać z kuchni i jej pełnych możliwości. W tym momencie chcielibyśmy również powitać na pokładzie Panią Janinę, która będzie nam pomagać w różnego rodzaju pracach, ale przede wszystkim będzie nas karmić. Niezłe z nas łasuchy, więc już podczas wyszukiwania przepisów i planowania jadłospisu cieknie nam ślinka z ust!
Do zobaczenia już niedługo!