„to się zwykle tak przydarza, że wiem o tym bez pytania i bez kalendarza”- tak brzmiały słowa wigilijnego przedstawienia. Idealnie oddają klimat świątecznych przygotowań na Muranowie. Najpierw Ognisko stało się terenem działań porządkowych naszych Rodziców. Słowa uznania dla nich za kawał dobrej roboty! Kiedy Ognisko lśniło już czystością, przyszedł czas na zaproszenie choinki, która w tym roku wyjątkowo apetycznie pachniała, a to za sprawą upieczonych przez nas pierniczków.
Wreszcie nadszedł długo wypatrywany dzień Ogniskowej Wigilii. Zasiedliśmy do niej z najbliższymi, by poczuć, że jesteśmy ogniskową Rodziną. Jak to mamy w zwyczaju, zaczęliśmy od klimatów artystycznych. W tym roku popis dali głównie najmłodsi, choć w przedstawienie dały się też wciągnąć nastoletnie elfy i 2 dobrze zapowiadających się, debiutujących na ogniskowej scenie „raperów”. Było wzruszająco, zabawnie i różnorodnie, nuty kolędowe przeplatały się z kabaretowymi. Ku miłemu zaskoczeniu Gości ciocia Ewa zagrała na skrzypcach, wprowadzając magiczny, świąteczny nastrój. Był też czas życzliwych, ciepłych życzeń- tych od naszej Pani Dyrektor, i tych wypowiedzianych już przy dzieleniu się opłatkiem.
Nie sposób nie wspomnieć o smakowitościach stołu, w których przygotowanie zaangażowali się Rodzice. Były wigilijne pierogi, kapucha, potrawy rybne i pachnące, kolorowe ciasta. Kiedy niecierpliwość oczekiwania na Mikołaja sięgała zenitu, nagle pojawił się nie wiadomo skąd. Przyniósł ze sobą wór prezentów, tych długo wypatrywanych, o które prosiliśmy, śląc listy do Niego. Cóż to był za wzruszający widok dzieciaków, tych małych i tych całkiem już wyrośniętych, które z wypiekami na twarzy rozpakowywały zawiniątka. Bardzo dziękujemy „wysłannikom” Świętego Mikołaja- Pracownikom Firmy HONDA za spełnienie dziecięcych marzeń!
Kolejna Ogniskowa Wigilia pozostawiła w nas ciepłe wspomnienia...